Być może będę nudny, ale fakt jest taki, że aparat fotograficzny towarzyszył mi od dziecka. Przez wiele lat fotografia była wyłącznie pasją, aż do momentu kiedy powiedziałem sobie STOP!
Zrób coś z tym i zacznij czerpać z tego radość na maxa. I tak właśnie zrobiłem.

Uwielbiam fotografować. Kiedy jestem na sesji, to nie myślę o niczym innym, jestem tu i teraz, a moje myśli są skierowane na to, aby znaleźć odpowiednie ujęcie, aby uchwycić dobry kadr.
Wtedy właśnie jestem szczęśliwy. Podczas fotografowania jestem cieniem, staram się być niezauważalny. Ubieram się w rolę gościa i po cichu wyruszam na misję odkrywczą. Bo właśnie ludzie wyglądają najlepiej, gdy nie są świadomi aparatu i po prostu są sobą.
Często na zleceniach jestem z Moniką. Monika jest moją żoną, partnerką, muzą, asystentką. Ona swoim okiem zawsze widzi to, co może mi umknąć np. włos, który jest nie w tym miejscu co powinien, podwinięty róg marynarki, To ona podpowie Tobie jak stanąć przed aparatem, aby wyglądać najbardziej efektownie.

Moja praca to ciągłe dokształcanie się, szukanie nowych miejsc, inspiracji. Robienie zdjęć to nie tylko cykanie fotek, ale dodatkowo cały proces obróbki zdjęć. Cytat Annie Leibovitz ma sporo wspólnego ze mną „Fotograf nie przestaje widzieć, nie przestaje kadrować, nie włącza się i nie wyłącza jak aparat. Jest fotografem przez cały czas”.

Zachęcam do obejrzenia moich prac w portfolio. W razie jakichkolwiek pytań, zapraszam do kontaktu.